Moim zdaniem, lekcje rozpoczynające się o godzinie 7:45 powinny być zdecydowanie zabronione :) Dobrą stroną wstawania o 5:15 jest powrót do domu o 10:15. Takie tam 3 lekcje ^^
Autobusem 15-20 minut więc nie tak daleko, ale trzeba wziąć po uwagę często występujące korki o tej godzinie na ulicach no i to, że ja po prostu wolę wszystko zrobić na spokojnie. Bez pośpiechu :)
Ja mam dokładnie takie samo myślenie. Dla mnie wstawanie rano to żaden problem. Mogłabym wstawać nawet o 4 żeby być szybciej w domu i mieć wolne popołudnie.
O rany, nieźle... Ja bym się chyba nie zwlekła do szkoły o tej godzinie. Ale śniadanie miałaś pyszne :)
OdpowiedzUsuńJa chodzę na 7:30..ale nie wstaję tak wcześnie. Daleko dojeżdżasz?
OdpowiedzUsuńAutobusem 15-20 minut więc nie tak daleko, ale trzeba wziąć po uwagę często występujące korki o tej godzinie na ulicach no i to, że ja po prostu wolę wszystko zrobić na spokojnie. Bez pośpiechu :)
Usuńnie lubię wiejskiego, ale kakao - owszem. :D
OdpowiedzUsuńrzeczywiście ciekawie masz z tymi lekcjami. ;P
ja w sumie wole wczesniej wyjsc i wczesniej wrocic;d
OdpowiedzUsuńJa mam dokładnie takie samo myślenie. Dla mnie wstawanie rano to żaden problem. Mogłabym wstawać nawet o 4 żeby być szybciej w domu i mieć wolne popołudnie.
UsuńJa również należę do tego grona:)
UsuńJa miałam lekcje zaczynające się o 7:30, i to też był hardcor, przecież o takiej godzinie człowiek nie włącza jeszcze myślenia!
OdpowiedzUsuńRozpływający się serek wiejski...Mm....
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych trzech lekcji :D U mnie najmniej 5 :< A do szkoły to na 7.10 mam !
OdpowiedzUsuńja tam wstaję jeszcze szybciej ;p
OdpowiedzUsuńowsianka kakaowa <3 pycha !
Na 3 lekcje, to ja mogę chodzić :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj 3 lekcje a jutro 7. Jakby nie mogli tego jakoś rozłożyć w bardziej kreatywny sposób.
UsuńOwsianki z kakao są świetne :D
OdpowiedzUsuńJa wolę chodzić zdecydowanie na rano, bo i tak nie śpię, a wracać o wiele wcześniej, a nie 16/17;)
OdpowiedzUsuń