Bułka ziarnista z pastą z tuńczyka
Miałam nie dodawać dzisiejszego śniadania bo nic nadzwyczajnego i oryginalnego w nim nie ma, ale chciałam napisać kilka słów o książce widocznej na zdjęciu.
Dean Koontz napisał książkę pt " Intensywność ", która opowiada o młodej kobiecie o imieniu Chyna Shepherd, próbującej poradzić sobie ze wspomnieniami koszmarnego dzieciństwa które upłynęło w atmosferze strachu i przemocy. Chyna jest świadkiem okrutnego zabójstwa przyjaciółki i całej jej rodziny. Mordercą jest psychopata, niejaki Vess, afirmujący intensywność własnych przeżyć kosztem całkowitej pogardy dla ludzkiego życia. Rozdarta między paraliżującym strachem, a chęcią zemsty na Vessie, Chyna towarzyszy zabójcy w jego podróży w charakterze pasażera na gapę i jest świadkiem kolejnych zbrodni. Przez przypadek poznaje jego przerażającą tajemnicę. Vess, więzi w swoim domu młodą dziewczynę o imieniu Ariel. Przezwyciężając strach, Chyna decyduje się uratować Ariel, tymczasem sama wpada w pułapkę zastawioną przez zbrodniarza...
Książkę dostałam od koleżanki, która przyniosła mi ją do szpitala. Czytałam ją co prawda 2 tygodnie, ale jak na mnie to i tak całkiem szybko ^^
Niedługo znów wyląduję na oddziale więc może podacie propozycję jakiś ciekawych książek?
Pasta z tuńczyka jest pyszna, nie wiem co Ty chcesz od swojego śniadania, które było bardzo dobre!:))
OdpowiedzUsuńJa czytam same kryminały i sensację, w zasadzie polecam wszystkich Skandynawów:)
"Igrzyska śmierci" czytałaś? Jeśli nie to polecam :) Oprócz tego też książki Carlosa Zafóna, a jeśli wolisz coś w stylu kryminałów, to Agata Christie albo kryminały prawnicze Johna Grishama, np. "Raport pelikana", "Klient". A z klasyki "Przeminęło z wiatrem", "Wichrowe wzgórza" :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo polecam Ci "Przełamać noc" Liz Murray. Jest to autobiograficzna powieść autorki, opowiadająca o jej trudnym dzieciństwie, uzależnionych rodzicach, ubóstwie. Nade wszystko jest to jednak historia dziewczyny, której pomimo wszystkich przeciwności losu, udało się zajść naprawdę daleko. "Z ulicy na Harvard".
OdpowiedzUsuńMyślę, że spodoba Ci się ta książka i mam wrażenie, że potrzebujesz teraz takiej historii. Ona zainspiruje, zmotywuje i pokaże, że ciężką pracą i hartem ducha jesteśmy w stanie osiągnąć naprawdę wiele.
A ja polecam wszystko Stephena Kinga, plus jeśli lubisz sensacje to Jeffery Deaver całkiem dobrze pisze :)
OdpowiedzUsuńI ciekawa jestem jak robisz pastę z tuńczyka, uwielbiam takie smaki.
Robiłam ją dopiero pierwszy raz więc idealna mi nie wyszła, ale teraz z pewnością robić będę coraz częściej i smak będzie -mam nadzieję- za każdym razem coraz to lepszy.
Usuńpuszka tuńczyka w oleju
250g twarogu półtłustego
2 ugotowane jajka
1/2 cebuli
sól, pieprz
Tuńczyka odcedziłam z tłuszczu. Dodałam twaróg, drobno pokrojone, ugotowane jajka, cebulę, sól i pieprz i wszystko dokładnie wymieszałam.
Idealna, dawno takiej nie jadłam :)
UsuńA co do książki, to kiedy byłam w Twoim wieku, zaczytywałam się w tym autorze :)
Lubisz horrory i psychologiczne? Polecam "Rękę mistrza"/"Lśnienie" i inne Stephena Kinga. Uwielbiam samego autora i taka książka na trochę wolnego, w nudne wiczory, potrafi naprawdę świetnie wykorzystać czas. :)
Ja nie znam się bardzo na książkach, pomimo tego że obecnie czytam cztery na raz: Ruthless (seria Pretty Little Liars), Potęga Podświadomości, Wrony w Ameryce i Wałkowanie Ameryki. Polecam wszystkie! No i oczywiście zawsze pozostanę wielką fanką Harry'ego Pottera :)
OdpowiedzUsuńW pogoni za świetlikami!<3
OdpowiedzUsuńZastanawiam się od jakiegoś czasu co jadasz na kolację. Może dodałabyś jakieś propozycje? :)
OdpowiedzUsuńPrzy wyborze kolacji nigdy nie zastanawiam się jakoś szczególnie długo. Zazwyczaj jest to jajecznica czy kanapki :)
UsuńPolecam książkę 'Posłuchaj mnie' Sarah Dessen :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię pastę z tuńczyka , więc pyszne śniadanko warte pokazania ;D
OdpowiedzUsuńwłaśnie, że takie śniadania są najlepsze!
OdpowiedzUsuńkanapeczki w moim stylu ;d
OdpowiedzUsuńhej, zostałaś przeze mnie nominowana do liebster blog!
OdpowiedzUsuń