Marchewkowo-cynamonowe pancakes z jogurtem greckim i winogronami.
Jako, że dziś na kalendarzu mamy 1 wrzesień, a ukochane wakacje można by powiedzieć, że dobiegły już końca, wypadałoby napisać kilka słów o ostatnich 2 miesiącach. Przyglądając się sobie przez ostatni czas, dostrzegłam, że z pewnością się zmieniłam. Może na lepsze a być może na gorsze chociaż szczerze powiedziawszy wydaje mi się, że ta zmiana pozytywnie na mnie wpłynęła. Nauczyłam się przez te wakacje wielu rzeczy, nie patrzę egoistycznie tylko samą siebie i na udoskonalaniu swojej osoby, a przyłączam się do pomocy innym i z całą pewnością wychodzi mi to na dobre. Przez tegoroczne wakacje poznałam wielu fantastycznych ludzi, z którymi znalazłam wspólny język i miło spędziłam czas. Chociaż może wydawać się to dla niektórych zabawne, to napiszę, że wakacyjnymi wyjazdami były tylko i wyłącznie wyjazdy z rodzicami, nie miałam możliwości wybawienia się z przyjaciółmi i pewnie wiele z Was uznaje to za niestosowne bo, przecież wakacje spędzone w tym wieku z rodzicami to "nuda" i atrakcje na dla dzieci, ale nie żałuję tego wyboru. Spędziłam miło czas z rodziną, o nudzie nie było nawet mowy i Ja się cieszę, jestem z tego zadowolona a to chyba najważniejsze? Przez wakacje wprowadziłam do swojego życia ( myślę, że już na zawsze ) ruch, który jak dopiero teraz zaczęłam dostrzegać, był mi bardzo potrzebny i z całą pewnością dzięki niemu właśnie, te wakacje były inne niż wszystkie. Zamiast ślęczeć przed laptopem bądź tv, postawiłam na sporcie i wyszło mi to na dobre. Zdrowo i racjonalnie się odżywiam nie katuję się samymi warzywami na obiad i kromką chleba na śniadanie, tak jak było to dokładnie rok temu w sierpniu. Być może kiedyś przyjdzie taki moment, że napiszę Wam kilka rzeczy o moim życiu bo praktycznie żadna z Was nie wie o mnie niczego, a są rzeczy którymi chciałabym się z Wami podzielić, oczywiście jeśli będziecie miały ochotę mnie wysłuchać. No cóż, reasumując mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że wakacje 2012 dały mi wiele do myślenia, wiele osiągnęłam i z szerokim uśmiechem na twarzy mogę iść dalej przez życie. A teraz czas obudzić się z tego cudownego snu, jutro zjeść ostatnie wakacyjne, leniwe śniadanie i przygotowywać się do kolejnego roku szkolnych zmagań.
Jeśli będziesz chciała podzielić się kilkoma informacjami o sobie, zawsze wysłucham. :) Dobrze, że te wakacje były lepsze niż rok temu.
OdpowiedzUsuńA marchewka i cynamon w plackach to polączenie, które bardzo mi się podoba.
Pyszne śniadanko :) Marchewkowe pancakes to jest coś ;)
OdpowiedzUsuńSkoro ci się podobały to najważniejsze!
OdpowiedzUsuńJasne, że chętnie dowiem się o tobie czegoś więcej :).
oby to był dobry rok szkolnych zmagań!:)
OdpowiedzUsuńjakie pyszności, od razu nabrałam ochoty na przekąszenie czegoś:)) zapraszam do mnie, A.
OdpowiedzUsuńZ chęcią dowiedziałabym się o tobie czegoś więcej. :)
OdpowiedzUsuńTakie zmiany są dobre. Oby nie wróciło, to co było rok temu. Trzymam kciuki:).
OdpowiedzUsuńPS Zostałaś nominowana u mnie na blogu ;) http://tasty-and-healthily.blogspot.com/2012/09/imbirowe-placki-z-musem-gruszkowym-i-7.html
Ja uważam że wakacje z rodziną są jak najbardziej fajne i czasem właśnie wolę spędzić czas z nimi niż bawić się gdzieś ze znajomymi :)
OdpowiedzUsuńplacki pyszne,uwielbiam marchewki!
też lubię takie wakacje :) a placuszki takie delikatne, pycha!
OdpowiedzUsuń