Czasami, gdy słońce od 6:00 rano świeci, stawia mnie na nogi i nie pozwala przejść obojętnie obok zamkniętego okna w pokoju, wystarczy tylko koktajl do szczęścia :)
uwielbiam koktajle, na śniadanie, na kolacje. Czasem po prostu tylko koktajl jest odpowiedni do zjedzenio-wypicia. U ciebie widzę, wciąż ekstremalne śniadanka na parapecie :)
Nic mi nie mów o tej ekstremalności :) Czatuję przy oknie aby nie przechodzili ludzie bo pomyśleliby, że jestem upośledzona, a przy tym stresuję się aby śniadanie mi nie spadło bo musiałabym głodować :D
Nie wiem czy to słońce czy nie, ale wstałam dzisiaj po siódmej, do teraz nie wiem po co?:D
OdpowiedzUsuń:D dokładnie! słońce jest mega turbo doładowaniem ;D
OdpowiedzUsuńno i koktajl do tego <3
Mm, smakowity koktajl :) Ja ostatnio robiłam bananowo-kawowy!
OdpowiedzUsuńmmm odżywczy i pyszny , lubię koktajle ;)
OdpowiedzUsuńale miks, mniam!
OdpowiedzUsuńJa przez to słońce ostatnio codziennie wstaję po 6. No nie mogę spać, jak jest tak jasno :D
OdpowiedzUsuńKoktajl boski, gęstość pierwsza klasa :)
przepyszny koktajl :D
OdpowiedzUsuńAle pyszny koktajl!
OdpowiedzUsuńuwielbiam koktajle, na śniadanie, na kolacje. Czasem po prostu tylko koktajl jest odpowiedni do zjedzenio-wypicia.
OdpowiedzUsuńU ciebie widzę, wciąż ekstremalne śniadanka na parapecie :)
Nic mi nie mów o tej ekstremalności :) Czatuję przy oknie aby nie przechodzili ludzie bo pomyśleliby, że jestem upośledzona, a przy tym stresuję się aby śniadanie mi nie spadło bo musiałabym głodować :D
Usuń