środa, 10 kwietnia 2013

~356


Owsianka z jabłkiem, pomarańczą i gorzką czekoladą

Zastanawia mnie to czy Wy też miałyście egzamin przed Bierzmowaniem? 
Uważam, że jest to zbędne. Fakt, że chodziłam na każde Roraty, Drogi Krzyżowe, Gorzkie Żale nie wystarcza. Wczoraj, odpowiadając przed księdzem poczułam się jak w szkole..-.o

16 komentarzy:

  1. tak też go miałam;/ ale nie był bardzo trudny, choc nauki bylo sporo;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda, że nauki jest sporo. Ja uczyłam się praktycznie całe 2 dni bo często powtarzałam sobie wszystko żeby niczego nie zapomnieć, a wczoraj okazało się, że gdybym powtórzyła sobie kilka łatwych i krótkich modlitw to też bym zdała :-)

      Usuń
  2. Ja jeszcze nie miałam Bierzmowania, więc nie wiem. :P

    Smaczne śniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gorzka czekolada i pomarańcza to wybitnie dobre połączenie :) U mnie nie było egzaminu, ale musieliśmy chodzić z książeczkami i po każdej mszy czy jakichś nabożeństwach po podpis ;) głupota, ale cóż.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam egzamin. Wyglądał w ten sposób, że ksiądz zapytał mnie jakie wybrałam imię i dlaczego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o imieniu musiałam napisać pracę na całą kartkę A4, a na egzaminie musiałam powiedzieć 10 Przykazań Bożych, co to jest Bierzmowanie i pojęcia związane z kościołem.

      Usuń
    2. I dobrze... nikt nie każe Ci teraz przyjmować bierzmowania... widać nie jesteś wystarczająco dojrzała, aby go przyjć. To dar, w którym otrzymujemy kolejne dary. Skoro masz problem z przedstaieniem księdzu pare regułek, to po co wgl idziesz o bierzmowania?

      Usuń
    3. Pozwól, że o tym czy ja jestem dojrzała czy nie zadecyduję sama. Gdybym nie była dojrzała i nie chciałabym przyjmować sakramentu Bierzmowania, nie decydowałabym się na to bo dobrze wiem o tym, że równie dobrze mogłabym go przyjąć chociażby i za rok. Nie napisałam niczego, co mogłoby wskazywać na to, że nie jestem dojrzała więc bardzo interesuje mnie to, skąd wyciągnęłaś takie wnioski.

      Usuń
  5. Nie miałam bierzmowania ;)

    Pomarańcza i czekolada = love!

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje Bierzmowanie było parę dobrych lat temu i wtedy też były egzaminy. Plus spotkania ze sprawdzaniem obecności, wystawaniem w km kolejce po podpis i tego typu rzeczami. Co moim zdaniem było kompletnie poronionym pomysłem, bo to tak jakby na siłę próbowali przekonać młodzież do kościoła i uczęszczania na msze. A zresztą pamiętam, że jak zawsze i wtedy znaleźli się kombinatorzy, którzy obchodzili te ich wszystkie "podejścia". Ale tego to już nie będę komentować, bo to każdego osobista sprawa, ale widać na siłę nic się nie da..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku po każdym nabożeństwie czy mszy w niedzielę trzeba iść po podpis do księdza i również nie uśmiecha mi się to bo kolejka jest rzeczywiście kilometrowa, a do tego zakręcony ksiądz i zanim wszystkim podpisze to minie dobre 20 minut, a ja niecierpliwa osoba jestem :-D Ja również uważam, że zachowania innych komentować się nie powinno no, ale..raz nie zawsze i napiszę coś ze swojego doświadczenia...Moi koledzy przychodzą w niedzielę pod koniec mszy stają na tyle kościoła żeby ksiądz ich nie widział i na koniec idą po podpis, że niby byli obecni całą mszę. Na nabożeństwa chodzą na siłę po czym wychodzą z kościoła i wyzywają, że nie mogli się wyspać np. Masz rację. Nakłanianie młodzież do uczęszczania we mszy i w nabożeństwach jest bezpodstawna bo przecież oni zaraz po Bierzmowaniu zrażeni kościołem i tym, że musieli chodzić do niego na przymus, zapomną o nim. Kto chce, ten chodzi, a zmuszanie i naciskanie jest kompletnie bezsensu.

      Usuń
  7. owsianka z dodatkiem pomarańczy to nieznana dotąd mi mieszanka ;) muszę to jutro zmienic|! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Smacznie:)
    Ja nie miałam egzaminu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jabłuszko, pomarańczka , zdrowa czekolada - idealne dodatki o poranku ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nie jadłam owsianki z gorzką czekoladą.. pycha pycha! :)
    Ja na szczęście wybrałam normalną parafię i nie miałam żadnych egzaminów, żadnego zbierania podpisów... nie żałuję wyboru, w końcu to jest dla nas a nie dla podpisów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pyszne smaki w miseczce! Pomarańcza i gorzka czekolada to coś, co lubię :)
    A co do egzaminu to też go miałam, ale w sumie było to bardziej odpowiadanie i to dość luźne.

    OdpowiedzUsuń