Serek wiejski z nektarynką i migdałami, chleb razowy z twarożkiem i pomidorem, śliwki. Kawa zbożowa z mlekiem.
Nauczyciela fizyki nie ma, więc Ja na tym korzystam. Dwie godziny później do szkoły a co najważniejsze, ominie mi stres przed tą lekcją. Czy mówiłam już jak bardzo nie znoszę fizyki?
Pysznie i jak zdrowo. :)
OdpowiedzUsuńAch, pierwsze wolne od szkoły już w drugim dniu? Zazdroszczę! Też nie lubię fizyki. ;)
moje smaczki, mniam;)
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie lubiłam fizyki ;)
OdpowiedzUsuńA śniadanko pyszne.. takie różnorodne :)
Bardzo pożywne śniadanko! Pycha:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam taki serek! mniam :)
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanko! i kanapka i serek wiejski:)
OdpowiedzUsuńmnie fizyka zawsze stresowała, a potem ją polubiłam i stres się skończył:D
tęsknię za migdałami <3
OdpowiedzUsuń